Najwięcej z nich, bo aż 200 przebywa w Domu Pielgrzyma na Górze św. Anny. Pozostałych ulokowano w byłym gimnazjum, dziś Leśnickim Ośrodku Kultury i Rekreacji oraz hotelu. Nie brakuje również ludzi dobrej woli, którzy przyjęli pod swoje dachy ponad 50 migrantów. Staramy się ich aktywizować i asymilować, a kobiety z Ukrainy mieszkające w ośrodku kultury są bardzo zaangażowane – zapewnia burmistrz Leśnicy Łukasz Jastrzembski.
– Wszyscy powoli się aklimatyzują. Panie z Ukrainy pomagają przy utrzymaniu czystości tego budynku, aby mieli tam namiastkę domu. Dzieci poszły już pierwszy raz do szkoły zobaczyć, jak ona wygląda. Z racji tego, że przy budynku gimnazjum zlokalizowany jest ośrodek kultury, szkoła muzyczna, hala sportowa, tam odbywają się różnego rodzaju zajęcia i dzieci z Ukrainy na te zajęcia zapraszamy – mówi Jastrzembski.
– Przyjechali z różnych stron Ukrainy. Z samego Kijowa też mamy mieszkańców. Uciekali spod bomb. Czują się tutaj dobrze. Większość z tych osób chce się tutaj osiedlić i nauczyć języka polskiego – mówi Edyta Gola, dyrektor Leśnickiego Ośrodka Kultury i Rekreacji.
– To są właściwie wyłącznie matki z dziećmi. Czasami jest jeszcze babcia. Dzieci mamy w wieku od 3 do 10 lat. Gościmy też kilkunastu nastolatków – przyznaje o. Sławomir Klim, franciszkanin, dyrektor Domu Pielgrzyma na Górze św. Anny.
Do Polski przybyło już ponad 1,5 mln uchodźców z Ukrainy.
Łukasz Jastrzembski, Edyta Gola, o. Sławomir Klim:
Autor: Paweł Brol