
„Dobrze się spotkać po przerwie” – stwierdzają zgodnie rolnicy, którzy przyjechali na opolskie targi rolne Opolagra. Impreza wystartowała w piątek 10 czerwca w Kamieniu Śląskim po trzech latach pandemicznej przerwy. Niemal cała płyta lądowiska zapełniła się namiotami wystawców, hodowców zwierząt i producentów maszyn rolniczych. Przybyło też mnóstwo odwiedzających, którzy podziwiali stoiska i wystawy.
– Głównie to maszyny, bo są ogromne i robią wrażenie – zauważa jeden z przyjezdnych. – Można poznać jakieś nowinki technologiczne, podziwiać zwierzęta, także championy.
– Przyjechaliśmy pokazać dziecku zwierzaki na żywo – dodaje pani, która przyjechała z wnuczkiem. – Mieszkamy na wsi, ale pastwisk nie ma, na łąkach nie widać krów. Ogólnie mam taki niepokój patrząc na dzisiejszą sytuację na świecie, na koszta usług i utrzymania gospodarstw, czy czasem nie będziemy niebawem importować wszystkiego zza granicy.
– To jest Ursus C330 – chwali się swoim sprzętem pan Hubert. – Dzisiaj kończy 50 lat, ale jest na chodzie. Taki sprzęt wymaga nakładu czasu, trzeba dopieścić każdy element, żeby prezentował się tak ładnie, jak ten.
– Zamierzam przejąć gospodarstwo po rodzicach – wyjaśnia Pascal Cichon. – Nie mam obaw, bo jest to już rozwinięte przedsiębiorstwo, w dodatku nastawione na produkcję. Zważając na to, co dzieje się za granicą, nie możemy zwalniać tempa. Trzeba produkować, żywność jest potrzebna, nie wolno się poddawać.
W planie jeszcze dziś m.in. wystawy zwierząt, drony w rolnictwie, a na koniec – o 15.00 – losowanie nagrody Opolagry 2022.
Relacja z wydarzenia:
Galeria:
Autor: Anna Dziaczuk