Z racji bezpośredniego kontaktu z dużą liczbą uczniów będą oni mogli przystąpić do zabiegu we wcześniejszym terminie. Wszystko z myślą o jak najszybszym powrocie do nauki stacjonarnej.
– Szczepienia zaczniemy m.in. od nauczycieli wychowania przedszkolnego i edukacji wczesnoszkolnej – mówi Michał Siek, opolski kurator oświaty. – A także pedagogów ze szkół i placówek specjalnych, praktycznej nauki zawodu, oraz pedagogicznych pracowników poradni i kadry kierowniczej placówek. Szpital poinformuje każdego o terminie zabiegu, jedyne co nauczyciel musi zrobić, to w tym momencie zgłosić dyrekcji chęć szczepienia.
Szczepienia odbędą się przy użyciu brytyjsko-szwedzkiego produktu AstraZeneca. Wielu nauczycieli ma wątpliwość, czy przyjmować szczepionkę tego producenta.
– Ma ona niższą skuteczność niż konkurencyjne preparaty – tłumaczy Krzysztof Staszewski, nauczyciel Zespołu Szkół w Wołczynie. – Jestem zwolennikiem szczepień, ale mam zastrzeżenia. Chodzi o ten konkretny rodzaj szczepionki. Jestem rozczarowany, bo wolę „maybacha” niż „bmw” wśród szczepionek.
– Nauczyciele jeszcze nie określili swoich preferencji w kwestii szczepień – informuje wicedyrektor wołczyńskiego zespołu szkół Alicja Dąbrowska-Kelniarz. – Do tej pory byłam optymistycznie nastawiona do szczepienia, ale jak usłyszałam o tej niższej skuteczności, to mam obawy. Koleżanka mnie namawia na szczepienie i myślę, że ostatecznie jej się uda.
– Słyszałam opinię lekarzy, że warto się zaszczepić – dodaje inna pracownica placówki. – Na pewno to nie zaszkodzi, a może tylko pomóc, więc myślę, że nie ma się nad czym zastanawiać.
Nauczyciele, którzy ukończyli 60. rok życia, będą musieli jeszcze poczekać na szczepienia, gdyż – jak wynika z informacji opublikowanych na stronie Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych – dane dotyczące skuteczności tego konkretnie preparatu u osób powyżej 55 lat są ograniczone.
Michał Siek:
Krzysztof Staszewski, Alicja Dąbrowska-Kelniarz: