Do Tułowic przyjechała grupa dziewcząt, które na Ukrainie są uczennicami klasy sportowej o specjalności piłka ręczna. W związku z tym, że jest u nas Uczniowski Klub Sportowy, który prowadzi sekcję piłki ręcznej, przez kontakty trenerskie doszło do tego, że trenerka z Ukrainy przysłała dziewczyny do naszej placówki – mówi Adam Sinicki, dyrektor Zespołu Szkół w Tułowicach.
– Trenerka przewidywała, że u nas dziewczynki będą dobrze zaopiekowane i będą mogły się rozwijać sportowo. Przy tej okazji, że przyjechały już do Tułowic trener zwrócił się z prośbą żeby były uczennicami naszej szkoły. Umożliwiliśmy zamieszkanie dziewczynom w naszym internacie. Mieszkają razem i innymi uczniami naszej szkoły. Uczestniczą też w normalnym cyklu treningowym.
– Pomagamy się dziewczynom odnaleźć w nowej rzeczywistości. Przedstawiliśmy jakie zasady panują w naszej szkole. Klasa zaakceptowała nowe osoby. Dobrze przyjęliśmy dziewczyny w naszej społeczności. Uczymy się od siebie języków, potrafię kilka podstawowych tj. dzień dobry, dobranoc, idziesz do nas na herbatę. Wymieniamy się umiejętnościami językowymi – mówi Paulina Baudler, uczennica klasy pierwszej, oddziału przygotowania wojskowego.
Dziewczyny nie mają określonych godzin nauki, bo uczą się zdalnie łącząc się ze szkołą na Ukrainie. Jednak w tułowickiej szkole uczęszczają na lekcje WF-u, języka angielskiego, języka polskiego i matematykę. Nie wiadomo jak długo dziewczynki zostaną w Tułowicach, jednak widać, że radzą sobie bardzo dobrze, a społeczność szkolna pomaga w oswojeniu się z trudną przeprowadzką z domów rodzinnych do nowego miejsca.
Adam Sinicki, Paulina Palder:
Autor: Katarzyna Żurawska-Leśków