
Władze miasta chcą zmienić jego formułę, skonsultować ją z mieszkańcami i ruszyć znów od przyszłego roku.
– Przykłady ostatnich lat pokazują, że zainteresowanie mieszkańców jest bardzo mizerne. Potem okazuje się, że projekty podpisane przez kilkanaście osób są oprotestowane przez kilkaset osób. Musimy tę formułę zmienić. W tym roku jest czas na to, abyśmy porozmawiali o tym z mieszkańcami. Te pieniądze przeznaczymy na coś innego, po prostu zrealizujemy jakiś projekt, który nie będzie budził kontrowersji – tłumaczy Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy.
W ubiegłym roku środki przeznaczone na realizację Budżetu Obywatelskiego wyniosły 750 tysięcy złotych. Projekty zgłaszane były zarówno przez mieszkańców Nysy, jak i sołectw z terenu gminy.
Kordian Kolbiarz:
Autor: Maria Honka