Kilka dni przez dniem Wszystkich Świętych na nekropoliach opolskich widać wzmożony ruch. Nie tylko przy największym opolskim cmentarzu komunalnym, ale na mniejszych nekropoliach rozpoczęło się jesienne sprzątanie liści i przygotowanie nagrobków na nadchodzące święto. Mam tutaj dziadków od ojca siostra i brat, a jestem tutaj tylko przed świętem Wszystkich Świętych, bo zdrowie już nie pozwala mówi Pan Józef, sprzątający rodzinne groby na zabytkowym cmentarzu w centrum osiedla Armii Krajowej.
– To obowiązkowe, póki jeszcze żyję to jeszcze sprzątam ale nie jestem tu często, bo jest to cmentarz zabytkowy, a ja jestem z sentymentu i z szacunku do tych ludzi, którzy tutaj leżą – mówi Pan Józef.
– Mieszkam na tym osiedlu, rodzinę mam pochowaną w Koszalinie, ale nie mam jak tam pojechać dlatego przychodzę na cmentarz aby posprzątać groby innych, ten cmentarz to dla mnie katharsis, co przypomnę sobie mamę czy tatę to przychodzę tutaj i to jest dla mnie ważne, a nie ustawowe święto – mówi Pani Krystyna.
– Dziś jesteśmy na cmentarzu już drugi raz mówi Pani Anna. Pochowani są tu nasi dziadkowie, jest to nasz obowiązek, często więc przychodzimy, a mamy i tutaj na cmentarzu i na Półwsi, także jesteśmy zagonione w sprzątaniu, więc dobrze, że pogoda słoneczna dodaje Pani Anna.
W tym roku 1 listopada obchodzimy w poniedziałek, dzięki czemu prace przy grobach oraz podróże na oddalone od miejsca zamieszkania nekropolie można podzielić na kilka dni.
Pan Józef, Pani Krystyna, Pani Anna:
Autor: Katarzyna Żurawska-Leśków