Wszyscy gromadzą się przy stole, śpiewają kolędy i składają życzenia, łamiąc się opłatkiem. Wigilia Bożego Narodzenia to czas, w którym świętujemy i wspominamy przyjście na świat Syna Bożego – małego Dzieciątka Jezus. Poprosiliśmy jedną z opolskich rodzin, aby opowiedziała jak spędziła wczorajsze (24.12) święto.
– Wigilia to spotkanie się całą rodziną i wspólne przeżywanie przyjścia naszego Pana Jezusa – mówi Remigiusz. – To także oczekiwanie na spotkanie się z Panem Jezusem. Zapalamy świecę, przełamujemy się opłatkiem i składamy bardzo dużo życzeń. Trwa to naprawdę długo i z reguły wszyscy mają już wtedy, że tak powiem mokre oczy.
– Czytamy Ewangelię, modlimy się wspólnie, pamiętając o tych, których już zabrakło przy naszym stole oraz tych, którzy pobłądzili w życiu i odeszli od wiary – opowiada Elżbieta. – Chodzimy też na pasterkę. Naszą rodzinną tradycją jest wspólne kolędowanie. Najważniejszą istotą tych świąt jest to, że jest z nami Jezus, nasze małe Dzieciątko, na które tak długo czekaliśmy.
Kolędy są nieodłącznym elementem świąt Bożego Narodzenia. Wspólne kolędowanie powinno się rozpocząć w wigilijny wieczór, a śpiewać je można aż do 2 lutego – święta Matki Boskiej Gromnicznej.
Autor: Paulina Lechowska