Jest to problem mieszkańców, którzy mieszkają blisko szkół – szczególnie ponadpodstawowych. Uczniowie wychodzący na przerwach poza budynek szkoły zamiast do kosza wyrzucają śmieci na okoliczne posesje – skarży się jeden z mieszkańców Nysy. U kogo interweniować i co na ten temat mówią przepisy?
– Młodzież z okolicznych szkół podczas przerw w lekcjach przychodzi na podwórka i brudzi, bałagani, spożywa trunki i pali papierosy. Interwencje – na policji, straży miejskiej oraz u dyrektorów szkół – nie przynoszą efektu.
– Gdy uczniowie przebywają na terenie budynku i parceli wówczas opiekę nad nimi sprawuje szkoła – mówi Bogusław Januszko, dyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych w Opolu. Kiedy wychodzą poza szkołę, nadzór nauczycielski kończy się. W związku z tym cokolwiek się wydarzy na zewnątrz – w przypadku uczniów niepełnoletnich odpowiadają rodzice. W przypadku uczniów pełnoletnich odpowiadają oni sami.
– Jak wiemy śmiecić nie można, bo jest to zagrożone karą. Jeśli osoby śmiecą to reagujemy – mówi Krzysztof Maślak, komendant Straży Miejskiej w Opolu.
Straż Miejska przyjmuje zgłoszenia od mieszkańców w sytuacjach zaśmiecania i podejmuje interwencje. Stosuje wówczas wobec śmiecących pouczenia i nakaz posprzątania w obecności funkcjonariuszy. Natomiast jeśli młodzież nie chce po sobie posprzątać wystawiane są mandaty. Jednak takie sytuacje mają miejsce sporadycznie.
mieszkaniec Nysy, Bogusław Januszko, Krzysztof Maślak:
Posłuchaj więcej:
Autor: Katarzyna Żurawska-Leśków