Podobnie jak okołu sto innych osób trafiły do niewielkich Chróścic w gminie Dobrzeń Wielki. Choć są grekokatoliczkami i dla nich Wielkanoc będzie dopiero za tydzień, przeżywają ją także teraz z mieszkańcami miejscowości. Były w kościele, wcześniej przygotowały koszyczki, pokarmy do święcenia. To, podobnie jak codzienna praca czyli zwyczajne lepienie pierogów – daje choć chwilowe poczucie normalności – zgodnie mówią Natasza z Winnicy i Antonina z Kijowa. Mieszkańcy Chróścic dobrze się nimi zaopiekowali.
– Praca pozwala choć na chwilę zapomnieć o tym co dzieje się wokół ich domów. To bardzo pomaga, tak jak mieszkańcy miejscowości, którzy co chwilę przynoszą do tzw. sołtysówki, gdzie pracują, jakieś rzeczy. Kiedy uciekałam z Kijowa syn nie miał butów, spodni, wyjechałam z jednym plecakiem na ramieniu, teraz mamy wszystko co potrzebne.
– Dziś i za tydzień będą sobie życzyć tego samego, pokoju, spokojnego nieba, aby i tu w Polsce i tam na Ukrainie dzieci były uśmiechnięte.
My do tych życzeń oczywiście się dołączamy. Dodajmy że, rozmowa nie byłaby możliwa bez udziału s. Kamili także Ukrainki ze Zgromadzenia Służebniczek NMP Niepokalanie Poczętej mającego swój dom także w Chróścicach.
Autor: Sebastian Pec