Nie od dziś wiadomo, że wypalanie traw przynosi same straty. Poza niszczeniem ekosystemu, proceder ten jest karalny. Takie działanie grozi też cofnięciem dopłat dla rolników, wypłacanych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Sankcje przewidziane są dla tych, którzy świadomie wypalają grunty rolne – muszą oni liczyć się z obniżeniem płatności nawet o 25 procent. Agencja może również pozbawić rolnika całej kwoty płatności bezpośrednich za dany rok, jeśli stwierdzone zostanie uporczywe wypalanie przez niego traw.
– Co roku na wiosnę takie pożary stają się zmorą strażaków w całej Polsce – przyznaje asp. Karol Grzyb z Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Kluczborku. – Najczęściej spowodowane sa one celowymi podpaleniami. Tylko w ostatnim tygodniu kluczborska straż pożarna odnotowała osiem takich incydentów w powiecie. Każdy pożar nieużytków powoduje wyginięcie dziko żyjących tam zwierząt. Wypalanie trwa jest zakazane Ustawą o ochronie przyrody oraz Ustawą o lasach i wiąże się z karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Na osobę, która spowoduje pożar na skutek wypalania traw, może zostać nałożona także grzywna w wysokości nawet do 20 tys. zł. Wbrew obiegowej opinii wypalanie nie powoduje bujniejszego odrostu traw. Nie poprawia też jakości gleby. Co więcej, w znacznym stopniu obniża wartość plonów. Po przejściu pożaru gleba staje się jałowa i potrzebuje nawet kilku lat, aby powrócić do stanu sprzed kataklizmu.
Karol Grzyb: