Mistrzostwa Art Cup odbyły się na hipodromie przed Ośrodkiem Szkolenia Olimpijskiego w Zakrzowie koło Kędzierzyna-Koźla. W organizowanych po raz 24. zawodach uczestniczyło ponad trzydziestu zaproszonych aktorów, ludzi kultury oraz pasjonatów jeździectwa. Niedzielne konkursy finałowe opierały się przede wszystkim na ujeżdżaniu, skokach przez przeszkody, ale były także pokazy mody jeździeckiej i pokaz hiszpańskiej szkoły jazdy.
-Lewada Art Cup organizuje wydarzenie związane z gwiazdami, ale także wróciliśmy do formuły otwartej również dla publiczności – mówi Andrzej Sałacki, prezes spółki GOSiR Zakrzów. – Jest to impreza cykliczna i jedyna taka w Polsce. Ma swoje stałe elementy i dodatkowe. Stałe to konkurencje jeździeckie czyli ujeżdżenie oraz skoki, natomiast dodatkowo nieolimpijskie konkurencje to powożenie i western. Western jest od niedawna i wprowadził go Bogusław Linda, co się z dużym powodzeniem przyjęło.
– Jestem od dziecka pasjonatem koni. Swoją przygodę zacząłem od rysowania potem wsiadłem, także nie bałem się, bo widziałem na filmach, ze wszyscy jeżdżą, szczególnie na filmie „Bonanza”. Generalnie, lubię, uprawiam i służy mi to. Jeżdżę w zawodach tzw. western, czyli mamy siodła kowbojskie i konie, choć nie są zbyt kowbojskie, ale udajemy, że są – dodaje Henryk Sawka, rysownik.
24. Jeździeckie Mistrzostwa Gwiazd w Zakrzowie zakończyły się uroczystą dekoracją zwycięzców oraz pokazami jeździeckimi.
Andrzej Sałacki, Henryk Sawka
Dłuższa relacja:
Autor: Katarzyna Żurawska-Leśków