W ubiegłym roku było ich tutaj ponad 309 tys. W tym roku ta liczba już została przebita, a do końca grudnia ilość zamkowych gości powinna sięgnąć nawet 340 tys.
– Najwięcej odwiedzający mamy w okresie, kiedy w naszym parku zawitą azalie i rododendrony – wskazuje Tomasz Ganczarek, prezes zarządu spółki Moszna Zamek.
– Majówka i okres po majówce, to jest czas największego zainteresowania i przyjazdu największej grupy ludzi i takich jednodniowych turystów. Wakacje, to już taki bardziej pobytowy okres, a na jesień mamy dużo imprez firmowych. Staramy się, żeby nasza oferta była urozmaicona i odpowiednia o każdej porze roku i tygodnia, adresowana do jakiejś grupy odbiorców, żeby zainteresować czymś, co przyciągnie do zamku – dodaje.
Ostatnie z dużych wydarzeń na zamku w Mosznej to świąteczny jarmark. W styczniu zaplanowane jest tu m.in. zwiedzanie z duchami.
Tomasz Ganczarek:
autor: Fabian Miszkiel