
Rodzice dzieci uczęszczających do żłobków niepublicznych w Opolu nie ustają w walce o dotacje. Chodzi o dofinansowanie pobytu dziecka w placówce niepublicznej, z której miasto zrezygnowało po wprowadzeniu tzw. „babciowego”.
12 marca rodzice złożyli w kancelarii Urzędu Miasta następujące pisma: ” Skargę na działania gminy – realizację zadań publicznych dot. zapewnienia opieki nad dziećmi w wieku do 3 lat oraz 56 wniosków o wydanie świadczenia na finansowanie kosztów opieki w żłobku niepublicznych”
– Skarg będzie więcej, bo więcej jest też niezadowolonych rodziców. Dalej walczymy o to, aby miasto przywróciło nam dotację do żłobków niepublicznych w kwocie 650 złotych, ponieważ czujemy się dalej dyskryminowani względem dzieci uczęszczających do żłobków publicznych, gdzie to finansowanie jest dużo większe. Rodzice dzieci, które mają miejsce w żłobkach publicznych również dostają pieniądze w ramach programu „Aktywny Rodzic”, tak jak my. Bo to świadczenie jest dla wszystkich, nie tylko dla wybranych rodziców – mówi Paulina Wituch, mama dziecka uczęszczającego do żłobka niepublicznego.
– Skarga jest bezzasadna, ponieważ miasto wywiązuje się z tych obowiązków wzorowo. Nie ma natomiast nałożonego prawnego obowiązku, aby Opole zwiększyło dopłatę do miejsca dziecka w żłobku. 1500 złotych „babciowego” jakie teraz otrzymują rodzice to zdecydowanie więcej niż 650 zł (dopłaty) z zeszłego roku. Ponadto rodzice dzieci w żłobkach otrzymują 800 +. Warto też dodać, że w Opolu cały czas są wolne miejsca w żłobkach publicznych, a w niepublicznych placówkach jest ponad 500 wolnych miejsce – dodaje Adam Leszczyński, rzecznik Urzędu Miasta Opola.
W Opolu funkcjonuje 25 żłobków niepublicznych. Środki, które miasto wcześniej przeznaczało na dopłatę do miejsc w żłobkach niepublicznych zostały przesunięte na wsparcie dla dzieci w rodzinach zastępczych, szkołach oraz domach dziecka.
Paulina Wituch, Adam Leszczyński:
Autor: MGP