Najpierw szczepienia, potem reforma. Nigdy nie ma dobrego czasu na wprowadzanie głębokich zmian w służbie zdrowia – przekonuje wicemarszałek Zuzanna Donath-Kasiura. Jednak odnosząc się do rządowych planów poważnych przekształceń związanych z działalnością szpitali od razu dodaje, że są one niezbędne. Przypomnijmy, chodzi zmiany właścicielskie szpitali. Po reformie miałyby one podlegać resortowi zdrowia, albo częściowo ministerstwu, a częściowo marszałkom. Obiecano nam, że ta decyzja nie zapadnie bez naszego udziału – podkreśla wicemarszałek.
– Mamy obietnicę włączenia samorządów do zespołu ekspertów opiniujących te projekty. Natomiast biorąc pod uwagę całą sytuację związaną z pandemią, powinniśmy przede wszystkim najpierw położyć nacisk na to, abyśmy zaszczepili naszych obywateli, a w międzyczasie możemy pracować nad propozycją zmian – dodaje Zuzanna Donath-Kasiura.
Trzeci wariant rewolucji w służbie zdrowia zakłada, że właściciela miałyby zmienić tylko te szpitale, które wymagają restrukturyzacji. Przypomnijmy, reforma ma dotyczyć także samej sieci szpitali oraz ich finansowania.
Zuzanna Donath-Kasiura: