
Pracę w dwóch firmach straci w sumie blisko 100 osób. W przypadku zwolnień grupowych przedsiębiorstwo powinno zgłosić taki zamiar właściwemu urzędowi pracy.
– Faktycznie otrzymaliśmy taką informację – przyznaje Tomasz Wróbel – dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie. – Chodzi o dwa zakłady na terenie gminy Głuchołazy. Jedna firma producent mebli tapicerowanych – tam pracę straciło 58 osób, druga z branży spożywczej zwalnia ponad trzydziestu pracowników, którzy otrzymali wypowiedzenia do końca listopada. Argumentacja była taka, że z jednej strony mocno wzrosły koszty produkcji, z drugiej mieli długoterminowe umowy, których nie dało się renegocjować. To doprowadziło do zwolnień.
– To na razie jedyne takie sygnały z powiatu – dodaje dyrektor. Podkreśla też, że urząd skontaktował się już z zainteresowanymi, a z jedną z firm podpisano już porozumienie o pomocy dla zwalnianych pracowników.
Tomasz Wróbel:
Autor: Sebastian Pec