W gabinecie Moniki Jurek zjawiły się reprezentacje rolników z wszystkich powiatów. W trakcie dwugodzinnych rozmów protestujący dowiedzieli się m.in., że wojewoda opolska wystosowała w swoim imieniu oraz protestujących pismo do premiera Donalda Tuska. Znalazła się w nim prośba o zamknięcie granicy polsko-ukraińskiej przed dalszym napływem produktów z Ukrainy.
– Prosiliśmy o to, by wszyscy wojewodowie wspólnie wystosowali pismo z naszymi postulatami do premiera Donalda Tuska. Niestety, to się nie udało. Zostaliśmy poinformowani, że każdy wojewoda sam będzie reprezentować swoje województwo u premiera. Monika Jurek, wojewoda opolska powiedziała nam także, że odbyła spotkanie z służbami, które udzieliły jej informacji odnośnie przepływu zboża z Ukrainy w latach 2022-2023 – informuje Izabela Kaniak, rolnik z powiatu oleskiego.
– Problem z przepływem tych produktów polega na tym, że firmy, które zajmują się tym transportem, mają siedzibę w Warszawie, więc wszystkie kwity pozostają w stolicy kraju. Z informacji, których nam udzielono wynika, że do województwa opolskiego wjechało bardzo mało zboża, podczas gdy jest na odwrót – dodaje Łukasz Smolarczyk, rolnik z powiatu namysłowskiego.
– Zapowiedziano, że rolnicy będą mieli swojego pełnomocnika przy wojewodzie. Jak nam powiedziano do końca tego tygodnia wojewoda opolska powoła zespół, który będzie się zajmował sprawami rolników – mówi Martin Jaguć, rolnik z powiatu oleskiego.
Protestujący w kraju rolnicy zapowiedzieli ogólnopolską manifestację w Warszawie – planowana jest na wtorek 27 lutego.
Izabela Kaniak, Łukasz Smolarczyk, Martin Jaguć:
autor: Sara Rostkowska