Przez 39 sekund rosyjska rakieta manewrująca, lecąca na Ukrainę, przebywała nad polskim terytorium.
Do incydentu doszło nad ranem – mówił Polskiemu Radiu pułkownik Jacek Goryszewski z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych:
Rakieta skierowana na Ukrainę przeleciała nad Polską około 4:23. Obiekt wleciał w polską przestrzeń powietrzną na wysokości Oserdowa w województwie lubelskim.
Wcześniej na niemal całym terytorium Ukrainy ogłoszono alarm przeciwrakietowy w związku z wystrzeleniem rakiet manewrujących przez rosyjskie bombowce strategiczne. Atakowano między innymi cele w obwodzie lwowskim.
Rosyjska rakieta nieprzypadkowo przeleciała nad Polską – twierdzi współtwórca jednostki GROM, podpułkownik Krzysztof Przepiórka.
Podpułkownik mówił w TVP Info, że Władimir Putin sprawdza w ten sposób gotowość obrony powietrznej NATO:
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że gdyby były uzasadnione podejrzenia, iż rosyjska rakieta leci w kierunku celu na terenie Polski, to zostałaby zestrzelona. Chwalił też decyzję dowódcy operacyjnego, który nie podjął takiego kroku. /IAR/