Wojna dotarła do niemal każdego domu w Rosji – stwierdził ambasador RP w Moskwie Krzysztof Krajewski. Dyplomata podkreślił, że Rosjanie nie mogą już sami sobie wmawiać, że niczego nie wiedzą o działaniach ich armii w Ukrainie. Według ambasadora, wojny na ulicach rosyjskich miast nie widać i pozornie życie toczy się normalnym rytmem. Jednak w ocenie polskiego dyplomaty coraz mniej osób w Rosji może mówić, że niczego nie wie o wojnie:
Nie wiadomo dokładnie, ile osób Moskwa wysłała na front i ilu żołnierzy zginęło w agresji na Ukrainę. Te dane są ukrywane przez resort obrony. Władimir Putin podał w jednym z wystąpień, że od września zmobilizowano w Rosji 318 tysięcy rekrutów, z których 80 tysięcy wysłano na wojnę. Z raportów ukraińskich Sił Zbrojnych wynika, że w różnych punktach na linii frontu, każdego dnia ginie nawet 100 rosyjskich żołnierzy. (IAR)