Mija rok od rozpoczęcia ataku zbrojnego Rosji na Ukrainę, jakie odczucia mają mieszkańcy Opola? Dla wielu osób jest surrealistyczne, aby codziennie mierzyć się z bombardowaniem, atakami, porwaniami czy śmiercią. Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że wojna w myślach Polaków popadła w zapomnienie, jednak jest zupełnie inaczej.
– Ja, osobiście pamiętam każdego dnia zwłaszcza jak się pomyśli, co się dzieje za naszą granicą. Jestem z rocznika, któremu rodzice przekazywali wiedzę o poprzednich wojnach. Przez to też nie chciałbym, aby do podobnej agresji doszło tutaj – opowiada Pan Lesław.
– Ta wojna jest przestrogą dla innych – dodaje Pani Stanisława.
– Na początku każdy pomagał jak najwięcej mógł, teraz mam wrażenie, że te wszystkie działania się wyciszają – mówi Pani Ilona.
– Wydaje mi się, że ludzie dalej pamiętają o wojnie – dopowiada Kasia. – Choć ja staram się odsunąć złe myśli, żeby się nie stresować sytuacją w Ukrainie – mówi.
– Wiem, że w Polsce cały czas stacjonują wojska NATO. Bez ustanku jest mowa o wzmacnianiu granic i bezpieczeństwa, dlatego na razie nie myślimy o zagrożeniu dla Polski – dopowiada Pani Bożena.
Dzisiaj (24.02) o 18:00 na opolskim Placu Wolności odbędzie się manifestacja poparcia dla walczącej Ukrainy.
autor: Sara Rostkowska