Takie informacje przekazał ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki. Na antenie Polskiego Radia 24 relacjonował, że były dwa alarmy bombowe.
Ogromny konwój wojsk rosyjskich zbliża się do Kijowa. Według kolejnych zdjęć satelitarnych firmy Maxar, kolumna pojazdów wojskowych może mieć nawet 64 kilometry długości.
Z ostatnich informacji wynika, że rosyjskie wojska ostrzelały Mariupol i szturmują Chersoń na południu Ukrainy. W Ochtyrce rosyjskie rakiety zabiły ponad 70 ukraińskich żołnierzy. Z powodu ostrzału Mariupol jest pozbawiony prądu i ciepła. Rosyjskie lotnictwo kontynuuje naloty na miasto, port ostrzeliwany jest także przez ciężką artylerią. Władze miasta zapewniają jednak, że Mariupol nadal jest pod kontrolą sił ukraińskich.
Rosjanie ostrzelali także Ochtyrkę, w obwodzie sumskim w północno-wschodniej Ukrainie. Na miasto spadły rakiety Grad. Według informacji agencji Ukrinform, ostrzał poczynił znaczne szkody w mieście. W jego wyniku zginęło ponad 70 ukraińskich żołnierzy. Zabici są też wśród cywilów. Wcześniej ukrraińskie władze informowały, że Rosjanie zrzucili na Ochtyrkę bombę próżniową, która została zakazana przez Konwencję Genewską. Wybuch bomby próżniowej, zwanej też termobaryczną, powoduje falę uderzeniową silniejszą niż tradycyjna bomba tej samej wielkości. Jest przeznaczona głównie do zwalczania pojazdów pancernych.(IAR)