Jak wynika z najnowszych badań Eurostatu jesteśmy najszybciej wyludniającym się narodem w Europie. W ubiegłym roku przyszło na świat o 33 tysiące mniej dzieci niż rok wcześniej. A w Polsce to właśnie Opolszczyzna ma największe problemy związane z depopulacją.
W Klinicznym Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu w ubiegłym roku odbyło się około 2700 porodów, to o 195 mniej niż rok wcześniej.
– Ta ilość porodów to taka sinusoida o zmniejszających się wierzchołkach. Co kilka lat są szczyty i dołki. W 1997 roku było chyba 2200 porodów, więc też mało, ale potem znowu doszło do odbicia i te ilości wzrastały. To, co da się zauważyć to fakt, że z biegiem czasu te „górki” są na coraz niższym poziomie – mówi dr Marek Chowaniec, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Klinicznym Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu.
Mniejsza liczba urodzeń to nie tylko problem depopulacyjny. Zmniejszająca się liczba porodów rzutuje także na finanse szpitali. W przypadku szpitali wieloprofilowych, aby utrzymać rentowność niski poziom urodzeń jest rekompensowany innymi usługami. Większy problem mają szpitale monoprofilowe jak np. opolska ginekologia. Tu jedyne co można zrobić, to wykonywać więcej świadczeń ginekologicznych.
dr Marek Chowaniec:
Autor: Magda Giczewska – Pietrzak