Władze na tych terenach muszą pompować ścieki bezpośrednio do rzek. Apelują też do mieszkańców, aby oszczędnie korzystali z kanalizacji. Chodzi o to, aby nie dopuścić do skażenia. Oczyszczalnia w Brzegu obsługuje powiaty brzeski i oławski.
– Dlatego musimy ją jak najszybciej uruchomić – mówi prezes tamtejszych wodociągów Artur Stecuła. – Liczymy, że choć oczyszczalnia została zalana, szkody nie będą aż tak wielkie, bo wcześniej udało się ją wyłączyć. Teraz trwa wielkie pompowanie. – Musimy przepompować te wszystkie ścieki, które tam jeszcze nie dotarły grawitacyjnie na teren oczyszczalni i stamtąd do Odry – dodaje prezes Stecuła
Podobna akcja ma miejsce w Paczkowie, gdzie oczyszczalnia w starciu z wodą nie miała szans – przyznaje burmistrz Artur Rolka.
– Czekamy na tymczasowe wsparcie w postaci wersji kontenerowej. Na terenie oczyszczalni mamy teraz jeden wielki muł i nie powiem, co jeszcze. Musimy to wypompować do rzeki, bo nie możemy tego gromadzić, inaczej za chwilę wszyscy za chwilę będziemy pływać w ściekach – dopowiada włodarz
Z kolei w Głogówku problemem są zniszczone przepompownie. Zalana została też sama oczyszczalnia, choć jest szansa, że ważna część instalacji ocalała – podkreśla burmistrz Piotr Bujak.
– Nie rozszczelniły się zbiorniki części biologicznej, czyli tej odpowiedzialnej za oczyszczanie ścieków – precyzuje Piotr Bujak.
W Brzegu szacunkowe straty i obecny stan oczyszczalni ma być znany najwcześniej w sobotę (21.09). Władze Głogówka mają nadzieję, że obiekt uda się uruchomić w przyszłym tygodniu. Tam jedna ekipa naprawia oczyszczalnię druga przepompownie. Na całkiem nowy obiekt w Paczkowie poczekamy zapewne zdecydowanie dłużej. Aktualnie w regionie nie działają też oczyszczalnie w Nysie, Tułowicach, Lewinie Brzeskim, Kędzierzynie-Koźlu i Ptakowicach. Włodarze poszczególnych gmin zgłosili swoje problemy do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu.
Artur Stecuła, Artur Rolka, Piotr Bujak:
Dłuższa rozmowa:
Autor: Sebastian Pec