Wybuch w bloku w Tychach, 15 osób poszkodowanych. Nowe fakty

Godz. 13.15

Sześć zespółów ratownictwa medycznego prowadziło akcję ratunkową po wybuchu gazu w bloku w Tychach na Śląsku. Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego Łukasz Pach powiedział, że kilka osób wymagało pilnej pomocy:

W sumie w wyniku wybuchu gazu w Tychach poszkodowanych zostało 15 osób. (IAR)

Godz. 12.50
Trzynaście osób zostało rannych po wybuchu w bloku w Tychach na Śląsku. Eksplozja, do której doszło w mieszkaniu na parterze była tak silna, że uszkodziła też konstrukcję wyższych kondygnacji. Od budynku oderwała się część elewacji, z okien wypadły szyby. Akcja ratunkowa trwa – strażacy sprawdzają, czy w budynku są jeszcze poszkodowani. Mają im w tym pomóc psy ratownicze.
„Do wybuchu doszło około dziewiątej trzydzieści” – powiedziała w Polskim Radiu 24 rzeczniczka śląskich strażaków brygadier Aneta Gołębiowska.

Eksplodował prawdopobnie gaz. „Przyczyny zdarzenia będzie badać policja i prokuratura” – mówiła brygadier Aneta Gołębiewska. (IAR)

Z budynku ewakuowano ponad 20 osób. Na razie nie wiadomo, czy i kiedy będą mogli wrócić do swoich domów. Władze Tychów zapewniają, że jeżeli będzie taka potrzeba, miasto zapewni im tymczasowe lokum.

Godz. 10.57

Dla osób ewakuowanych z bloku został podstawiony specjalny autobus. Brygadier Aneta Gołębiowska ze śląskiej Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej powiedziała TVP Info, że strażacy teraz przeszukują miejsce zdarzenia:

Do wybuchu doszło w 6-piętrowym bloku między pierwszą a trzecią kondygnacją. Na miejscu jest 10 zastępów straży. (IAR)

Jak podaje Polsat News, liczba osób poszkodowantych wzrosła do 15. W szpitalu przebywa na ten moment siedem osób, stan czterech z nich jest ciężki.

Godz. 10.30

13 osób zostało poszkodowanych w wybuchu, naprawdopoodopbniej gazu, w bloku w Tychach.

Brygadier Aneta Gołębiowska, rzeczniczka prasowa Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, w rozmowie z TVP Info, potwierdziła, że w bloku była instalacja gazowa i to eksplozja gazu była zapewne przyczyną zdarzenia. Zniszczenia są duże:

Na miejscu pracuje 10 zastępów strazy pożarnej. (IAR)