
450 dzieci rywalizowało na Stadionie Opolskich Olimpijczyków. Zawody były prowadzone w formule dwuboju. Był biegi na 60, 300 i 600 metrów, skok wzwyż oraz rzut piłeczką palantową.
Młodych do walki zagrzewali olimpijczycy: Barbara Bieganowska-Zając, Urszula Kielana, Dawid Tomala, Filip Rak czy Bartłomiej Bonk. A także Janusz Trzepizur, prezes Opolskiego Związku Lekkiej Atletyki, który przekonywał, że młodzi częściej powinni trenować tę dyscyplinę:
– Lekkoatletyka jest podstawą wszystkich sportów, o tym należy pamiętać. Zanim się zacznie gry zespołowe, czy komuś się to podoba czy nie, do tej lekkoatletyki się wraca. Jak się wraca w wieku klasy średniej, to już trochę za późno.
– Trzeba uprawiać sport, żeby być zdrowym. Sport to zdrowie i po prostu lubię sport – mówi jeden z uczestników dwuboju.
– Żeby osiągać sukcesy na igrzyskach trzeba dużo trenować. Dużo wysiłku trzeba w to włożyć, żeby taki medal mieć – podkreślają uczestnicy zawodów.
– Ja jako dziecko zaczynałam w błocie, w przełajach. Obecnie te warunki są zdecydowanie lepsze. Takie święto lekkoatletyczne to jest wspaniały pomysł, żeby te dzieci tutaj przyjeżdżały i bawiły się sportem – mówi Barbara Bieganowska-Zając, paralimpijka, która na Igrzyskach w Paryżu wywalczyła złoto.
Tego typu wydarzenie ma na celu szukanie lekkoatletycznych nadziei wśród najmłodszych oraz zaszczepienie w nich ducha rywalizacji. To także promocja zdrowego stylu życia.
Janusz Trzepizur, uczestnicy, Barbara Bieganowska-Zając:
Szersza relacja:
Autor: MGP