Od 1 stycznia 2022 roku wypalenie zawodowe będzie uznawane za jednostkę chorobową na podstawie Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób WHO, a lekarze będą mogli wystawiać zwolnienia z pracy z tego powodu. To coraz powszechniejsze zjawisko, które – co istotne – dotyka również osób młodych. Pandemia koronawirusa jeszcze nasiliła ten problem – aż siedem na dziesięć osób twierdzi, że rok 2020 był najbardziej stresującym rokiem w ich życiu zawodowym i negatywnie wpłynął na zdrowie psychiczne – wynika z badania „Wellbeing mentalny pracowników w Polsce” przeprowadzonego przez Mindy. O szczegółach opowiedział agencji informacyjnej Newseria Biznes Igor Pielas, założyciel Activy & Mindy, aplikacji do treningów uważności.
Wśród przyczyn wypalenia zawodowego mogą być: nadmierne przeciążenie pracą i brak czasu na odpoczynek, poczucie braku kontroli w pracy, problemy z podejmowaniem decyzji, niestabilne relacje i brak zaufania w zespole czy niezgodność wartości w firmie. Czy jednak L4 pomoże w jakimś stopniu przeciwdziałać wypaleniu zawodowemu? O tym ponownie Igor Pielas, założyciel Activy & Mindy, aplikacji do treningów uważności.
Dane ZUS przytaczane przez Mindy wskazują, że w 2020 roku zarejestrowano 1,5 mln zaświadczeń lekarskich na łączną liczbę 27,7 mln dni absencji chorobowej, w tym 385,8 tys. zaświadczeń z powodu depresji na łączną liczbę 7,8 mln dni. To o 25,3 proc. więcej wystawionych zaświadczeń i 36,9 proc. więcej dni absencji chorobowej niż w 2019 roku. Prawie połowa (44,7 proc.) zaświadczeń lekarskich z powodu depresji została wystawiona osobom w wieku 35–49 lat.