45 proc. Polaków przyznaje, że zdarza im się wyrzucać jedzenie – wynika z raportu „Nie Marnuj Jedzenia 2024”. Choć odsetek osób deklarujących, że nie marnuje żywności, znacząco wzrósł, wciąż na śmietnik co roku trafia 5 mln ton jedzenia. Eksperci wskazują, że potrzeba więcej inicjatyw, które mogłyby tę żywność uratować. Jedną z nich jest „Punkt pod Parasolem” prowadzony przez Bank Żywności SOS w Warszawie, który przekazuje i dostarcza żywność potrzebującym. W ubóstwie żyje 2,5 mln Polaków, a mniej więcej 1,5 mln korzysta z pomocy przekazywanej przez banki żywności. Stąd skala wyrzucanego jedzenia i marnowania może niepokoić przy takiej skali potrzebujących – mówi agencji Newseria Agnieszka Deja, wiceprezeska zarządu Banku Żywności SOS w Warszawie.
Bank Żywności SOS w Warszawie uruchomił dwa lata temu „Punkt pod Parasolem” na warszawskiej Woli, w którym jest przekazywana żywność uratowana przed zmarnowaniem, dostarczana przez największe sieci handlowe w Polsce, a następnie przekazywana osobom najuboższym. Z raportu Federacji Polskich Banków Żywności „Nie Marnuj Jedzenia 2024” wynika, że najczęściej lądują w koszach pieczywo, wędliny, warzywa i owoce. Największy odsetek osób deklaruje, że wyrzuca żywność do kosza parę razy w miesiącu. Kolejne 17 proc. przyznaje, że ma to miejsce przynajmniej razy w tygodniu. Częste marnowanie jedzenia wynika przede wszystkim z upływu terminu przydatności do spożycia, niewłaściwego planowania posiłków, nadmiernych zakupów i niewłaściwego przechowywania żywności. Co istotne i pozytywne, odsetek osób przyznających się do wyrzucania żywności spadł o 11 pkt proc. względem 2023 roku. 22 proc. respondentów twierdzi, że wyrzuca jedzenie rzadziej – mówi Małgorzata Żurowska, liderka projektów społecznych i zrównoważonego rozwoju, Glovo.