Sezon wakacyjny rozpoczął się kilka dni temu, a na europejskich lotniskach panuje chaos. Opóźnione i odwoływane loty stają się już masowym problemem, który wynika m.in. ze strajków i braków personelu. To powoduje problemy turystów, którzy po dwóch latach zastoju w turystyce, wywołanego pandemią COVID-19, tłumnie wrócili do podróżowania. Media prawie codziennie donoszą o osobach koczujących na lotniskach. W sytuacji, kiedy lot znacznie się opóźni albo bagaż nie dotrze na czas, podróżny, który jest chroniony polisą turystyczną, może się ubiegać o dodatkowe odszkodowanie z tego tytułu. Polisa turystyczna przydaje się jednak nie tylko w razie opóźnienia lotu czy zgubionego bagażu. Jej podstawowym celem jest ochrona w razie wypadku lub nagłego zachorowania za granicą. W takich przypadkach karta EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego) może bowiem okazać się niewystarczająca – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria, Magdalena Oszczak, menedżer zespołu ubezpieczeń turystycznych w UNIQA.
Magdalena Oszczak, menedżer zespołu ubezpieczeń turystycznych w UNIQA, podkreśla, że karta EKUZ nie zadziała poza Unią Europejską, czyli np. w Stanach Zjednoczonych, Azji czy Australii. W przypadku takich dalszych wojaży komercyjna polisa turystyczna jest niezbędna, ponieważ koszty leczenia w tych krajach są ogromne i mogą sięgnąć nawet kilkuset tysięcy złotych. Do tego dochodzą coraz poważniejsze informacje o nawrocie koronawirusa i o problemach z liniami lotniczymi oraz zaginionymi bagażami. Zacznijmy jednak od podróży poza Europę.
Ze statystyk SITA WorldTracer wynika, że już w 2019 roku – czyli jeszcze przed pandemią – liczba bagaży niewłaściwie obsłużonych przez linie lotnicze (zniszczonych, opóźnionych lub zaginionych) przekroczyła 25 mln i od lat oscyluje ona na podobnym poziomie.