Spotkanie z Bogiem w czasie mego rozpadu małżeństwa przyniosły mi pokój w sercu. Wielkim cudem i radością w moim życiu są moje wnuki. Staram się być z nimi, tak często jak mogę. Wielką radość przynosi mi wspólnota Sychar, która pomaga mi w tym by codziennie stawiać Boga na pierwszym miejscu w mojej codzienności, bo wtedy wszystko jest na swoim miejscu. Wszystko w moim życiu uzgadniam z Bogiem. Wierzę, że mój mąż kiedyś wróci… modlę się za niego i ja ze swej strony chcę być wierną Bogu i człowiekowi.