Na początku mego życia Bóg był gdzieś daleko. Kiedy dorastałem alkohol stał się moim bliskim doradcą, który zniszczył sporą część mego życia. Do dnia, w którym doświadczyłem, że czuje się niegodny życia. Prosiłem wtedy Boga o pomoc. Wtedy pojawiła się grupa AA, a z nią nowe życie. Bez pomocy Boga, nie dałbym rady nic w życiu zrobić.