Zawsze czekałam na mego męża, kiedy wracał z pracy po tygodniu, ale moje w tygodniu piłam alkohol, by zabić moją samotność i wewnętrzne cierpienie. Mąż wrócił, ale ja już nie dawałam rady. Zaczęły się szpitale, odwykówki i ciągłe wpadki alkoholowe. Nagle Bóg pojawił się w moim życiu i zaczęło się zmieniać…