Jestem górnikiem na emeryturze. Było kilka takich sytuacji w życiu, kiedy doświadczyłem, że Bóg nade mną czuwa. Alkohol stawał się moim nieodłącznym przyjacielem. Rodzina moja bardzo cierpiała. Modlitwa uratowała moje życie. Poddałem się terapii i dlatego dzisiaj chcę żyć… i służyć innym.