Na początku nie szukałam Pana Boga w moim życiu. Dopiero przed pięcioma laty, kiedy ciężko zachorowałam, Bóg stał się moim Przyjacielem na 24 godziny. Pamiętam w karetce z pogotowia walczyłam o każdy oddech życia. W szpitalu usłyszałam głos w moim sercu: ” Bóg dał ci w życiu czas, by wszystko naprawić…”. I tak się stało. Zaczęłam nawiązywać z Jezusem bardzo bliską relację. Zaufałam Jemu wszystko i i kiedy tak się stało, doświadczam cuda w moim własnym życiu.