Powszechna nauka pływania pomoże bezpiecznie spędzać czas nad wodą. Niestety niemal codziennie słyszymy o przypadkach utonięć albo zupełnie nieodpowiedzialnych zachowaniach na lokalnych kąpieliskach czy nad morzem. Brak należytej opieki nad dziećmi, spożywanie alkoholu, brawura, lekceważenie ratowników oraz ich poleceń – to tylko niektóre z naszych przewinień na plażach. To może i często niestety doprowadza do różnych wypadków, także tych śmiertelnych. Części z nich z pewnością można by uniknąć, np. zapewniając najmłodszym obowiązkową naukę pływania – przekonuje Andrzej Duda, ratownik z opolskiego WOPR-u.
– Chodzi nam o naukę w ciągu szkoły podstawowej – wyjaśnia dzisiejszy gość Radia Doxa. To dałoby szansę nie tylko na wpojenie im podstaw samego pływania, ale także zasad zachowania się nad wodą, a to dziś z pewnością jest bardzo potrzebne.
Kiedyś przykładano do tego więcej wagi, dzieci zdawały na kartę pływacką, a część, później, na tzw. żółty czepek. Wtedy było wiadomo, że taka osoba ma już pewne umiejętności. Karta pływacka była warunkiem wypożyczenia sprzętu do pływania – przypomina członek zarządu Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Opolu. Dzisiaj każdy pływa gdzie chce i jak chce, często na nasze prośby i uwagi reagując agresją.
Apel WOPR-u w tej sprawie trafił już do parlamentu. Niedawno podobne zalecenie wydała WHO – dodaje Andrzej Duda.
Rozmowa z Andrzejem Dudą: