Kiedy w marcu 2020 roku wybuchła w Polsce pandemia koronawirusa Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna i jej powiatowe oddziały znalazły się na pierwszej linii walki z wirusem. Nikt nie był przygotowany na to z czym musieliśmy się zmierzyć – przypomina Anna Matejuk dyrektor WSSE. Każda decyzja o nadzorze sanitarnym czy o skierowaniu na kwarantannę była wydawana w formie papierowej, przez zamknięcie POZ-tów to do nas kierowani byli pacjenci z podejrzeniem zakażenia. Mieliśmy tyle telefonów, że linie błyskawicznie się blokowały, pacjenci nie mogli się dodzwonić – przypomina Matejuk. Ponadto zajmowaliśmy się takimi kwestiami, które były poza naszymi obowiązkami jak np. szukanie miejsc w szpitalach dla chorych czy przewozy karetkami – dodaje dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
Półtora roku walki z pandemią sprawiło, że wiele spraw zostało usystematyzowanych. Wprowadzone zostały także systemy informatyczne, które pozwalają na szybszą pracę. Pacjent, który zostaje skierowany przez lekarza na zrobienie testu już automatycznie jest objęty kwarantanną i wprowadzony do systemu. Od razu widzimy to w systemie i kiedy zakażenie jest potwierdzone pozytywnym wynikiem testu możemy szybko reagować, rozpoczynając wywiad epidemiologiczny. To teraz nasze główne zadanie – tłumaczy Anna Matejuk.
Najpierw służby sanitarne dzwonią do osoby zakażonej, która wskazuje z kim miała kontakt w ostatnich dniach, następnie telefony wykonywane są także do tych osób. Najbardziej pracochłonne są sytuacje związane z dużymi zakładami pracy czy placówkami oświatowymi. Wówczas nawet pojedyncze zakażenie oznacza konieczność skierowania na kwarantannę sporej liczby osób. Co ważne osoby zaszczepione nie podlegają kwarantannie.
Aby usprawnić pracę stacji sanitarno-epidemiologicznych wprowadzono także stację wirtualną. To także system informatyczny, który pozwala na wsparcie służb sanitarnych z całego kraju. Dzięki temu możemy pomagać stacjom w tych regionach, gdzie mamy do czynienia z dużą liczbą zakażeń – tłumaczy Anna Matejuk. Wiosną opolskie służby pomagały stacjom sanitaro- epidemiologicznym na Mazowszu.
Rozmowa z Anną Matejuk: