Porozumienie stawia ultimatum PiS-owi i grozi wyjściem z koalicji. W trakcie sobotniego zarządu partii podjęto decyzję, że ultimatum dotyczy trzech kwestii, dwie z nich związane są z Polskim Ładem, trzecia z ustawą medialną czyli tzw. Lex TVN. Porozumienie oświadczyło, że nie poprze zmian podatkowych, zmian w finansowaniu samorządów oraz zmian w prawie medialnym bez uwzględnienia ich propozycji.
Niezależnie od tego jak zostanie przyjęta sprawa postawionego ultimatum i czy rzeczywiście Porozumienie wyjdzie z koalicji czy w niej zostanie, jedno jest pewne, że stabilnej większości już nie będzie – komentował na naszej antenie dr Błażej Choroś, politolog z Uniwersytetu Opolskiego.
Erozja koalicji postępuje na różnych obszarach, a zaczęło się od sprawy ubiegłorocznych wyborów kopertowych – mówi politolog. Teraz mamy do czynienia z nieustannym przeciąganiem liny i niekończącymi się spekulacjami, kiedy koalicja się rozpadnie. PiS niejednokrotnie daje odczuć swoim koalicjantom, że nie mają większego znaczenia, że sami wyborczo by sobie nie poradzili, Porozumienie walczy o swoją tożsamość, chcąc utrzymać się na scenie politycznej – dodaje Choroś.
Zdaniem politologa koalicja Zjednoczonej Prawicy potrwa tak długo, aż Jarosław Kaczyński oraz Jarosław Gowin nie będą widzieli jakiegoś politycznego interesu w szybkim zakończeniu współpracy. Jeśli PiS miałoby gwarancję stabilnej większości bez posłów Porozumienia, to najpewniej Jarosław Gowin już dawno zostałby wyrzucony z rządu. Podobnie Gowin jeśli widziałby, że ta budowana przez niego zakulisowo formacja z PSL ma szanse wyborcze czy też ma szanse na zbudowanie silnej pozycji politycznej, to najpewniej to on wykonałby ten pierwszy krok i opuściłby rząd – tłumaczy Choroś. Dopóki jednak w interesie żadnej ze stron nie leży szybkie zakończenie koalicji, to możemy się spodziewać, że ten serial pt: Zjednoczona Prawica jeszcze trochę potrwa, jak długo zobaczymy – komentuje dr Błażej Choroś.
Rozmowa z Błażejem Chorosiem: