Strażacy dostają coraz więcej wezwań do gniazd os i szerszeni w województwie opolskim. W ubiegłym roku takich zgłoszeń było ponad siedemdziesiąt. W tym roku mieliśmy ich już ponad dwieście trzydzieści – mówi rzecznik wojewódzkiej Straży Pożarnej w Opolu Adam Janiuk.
Straż Pożarna nie w każdym przypadku jest zobowiązana do usunięcia gniazda. Do prywatnych gospodarstw strażacy przyjadą np. w sytuacji, gdy mieszka tam osoba uczulona na osy. Na stronie internetowej Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Opolu znajduje się wykaz prywatnych firm, które zajmują się usuwaniem gniazd niebezpiecznych owadów.