Naszym gościem jest Monika Starowicz. Absolwentka katowickiej Akademii Sztuk Pięknych. Obecnie pracuje jako adiunkt w Pracowni Projektowania Plakatu prof. Romana Kalarusa. Zajmuje się sztuką plakatu, grafiką, malarstwem i ilustracją. Skupimy się jednak na plakatach artystycznych. Plakat jest barwnym motylem, który przysiadł na chwilę na słupie ogłoszeniowym. To zaledwie chwila. Dlatego musi mocno zaznaczyć swoją obecność i skusić swoim komunikatem. Może również trafić do czyjegoś serca i domu, a wtedy chwila potrwa wiele, wiele lat… Tak o plakatach mówi nasz dzisiejszy gość.
Już na początku XX w. plakat w Polsce zaczynał pretendować do miana sztuki, a twórcy szukali inspiracji w wielu dziedzinach. Natchnieniem dla nich był zarówno drzeworyt japoński, jak i sztuka ludowa. Jak powstają plakaty artystyczne ?
W ostatniej części naszej rozmowy zapytamy o to, jaka jest historia tej dziedziny sztuki. Okazuje sie bowiem, że dopiero w okresie międzywojennym nastąpił wyraźny rozwój sztuki plakatowej jako samodzielnej dyscypliny plastycznej. Należy jednak zaznaczyć, że polski plakat pierwszego powojennego dziesięciolecia nie był wolny od wpływów obowiązującej ideologii. Władza wykorzystywała plakat jako najskuteczniejsze narzędzie propagandy.
Lata 90-te XX to już okres, w którym, niestety, coraz trudniej zauważyć na ulicach dobry plakat. Koniec lat 90-tych dla plakatu polskiego otwiera nową rzeczywistość i wielkie wyzwanie dla polskich młodych”grafików ulicy”, aby nie zatracić tradycji mistrzów. Przez wiele lat Polska była potęgą w tej dziedzinie. W latach 60. dzieła takich twórców jak m.in. Henryk Tomaszewski, Jan Lenica czy Jan Młodożeniec były na tyle oryginalne i ciekawe, że z miejsca zrobiło się o nich bardzo głośno. Powstałe wówczas określenie „polska szkoła plakatu” było gwarancją jakości, pomysłowości, a często – inteligentnego poczucia humoru. Sława twórców związanych z tą formacją trwa właściwie do dziś – wiele ich plakatów stało się prawdziwymi ikonami, rozpoznawalnymi na pierwszy rzut oka, które można obejrzeć w kolekcjach najważniejszych muzeów świata. A czasem nawet… w hollywoodzkich
filmach – kiedy autor scenografii chce dać widzowi do zrozumienia, że bohater jest wyrafinowanym intelektualistą, bardzo chętnie umieszcza na ścianach jego mieszkania plakaty któregoś z polskich twórców. Potem jednak polski plakat przeżywał poważny kryzys. O wiele łatwiej było przecież zamiast zatrudniać artystę do wymyślenia jakiegoś metaforycznego obrazu, ilustrującego film czy spektakl, umieścić jego
tytuł na jakimś atrakcyjnym, kolorowym fotosie. Tak było przez całe lata 90. XX wieku. Ale potem znów coś się zmieniło i do łask znów wróciły nieco bardziej tradycyjne plakaty. Jaka jest przyszłość plakatu artystycznego? Czy ta forma wyrazu ma rację bytu. M.in. o tym opowie Monika Starowicz.