Połowa zajętych miejsc siedzących i ścisłe przestrzeganie zasad sanitarnych – komunikacja publiczna w żółtej i czerwonej strefie funkcjonuje z obostrzeniami.
– Te limity czasem wymagają zwiększenia liczby kursów – mówi prezes MZK w Nysie Piotr Janczar. – Wprowadziliśmy dodatkowe autobusy na najbardziej obciążonych liniach: 3, 7, 4 i 8.
W zakresie dezynfekcji zwiększyliśmy częstotliwość odkażania autobusów. Dodatkowo w nocy są one ozonowane. Najważniejsze, aby ludzie przestrzegali obostrzeń w zakresie limitu pasażerów i noszenia maseczek.
– Nie przekraczamy tych limitów – dodaje prezes kluczborskiego PKS-u Marcin Wiecha. – Wynika to przede wszystkim z tego, że jest mniej młodzieży i naturalnie się to wyregulowało. To dobrze, bo nie mamy aż tylu pojazdów, żeby dublować połączenia, nie ma też tylu kierowców.
Utrudnieniem niewątpliwie będzie przechodzenie co tydzień z jednej strefy w drugą strefę. Musimy się zastanowić nad ekonomią, bo jeśli na dłuższą metę będzie pusto w autobusach, to trzeba pomyśleć nad zasadnością ich jazdy.
PKS w Kluczborku obsługuje też miejskie połączenia.
– W Oleśnie na ten moment nie ma zawieszonych połączeń – mówi starosta Roland Fabianek. – My nie mamy PKS-u, to są przewoźnicy prywatni, z którymi gminy podpisują umowy. Na chwilę obecną nie słyszałem, aby któryś z nich zawiesił kursy.
Kierowcy proszą pasażerów o wyrozumiałość i współpracę.
Piotr Janczar, Marcin Wiecha:
Roland Fabianek:
zdjęcie: FB MZK Nysa