Samorządy są zmuszone oszczędzać energię elektryczną. Właśnie wtedy wchodzą w życie przepisy, w myśl których rząd nakłada na stronę samorządową wykazanie 10% oszczędności dotyczących zużycia energii. Nie chodzi o oszczędzanie złotówek, a kilowatogodzin.
Do zrealizowania są dwa cele. Jeden mówi o uzyskaniu 10% oszczędności w 2023 roku w stosunku do tego roku. Jednak drugi cel dotyczy samego miesiąca grudnia i powoduje obawy włodarzy gmin. Aby wyliczyć oszczędności w grudniu należy wziąć pod uwagę całe zużycie energii w roku 2018 dodać do tego zużycie w roku 2019, podzielić na dwa a następnie na dwanaście, żeby uzyskać średnie miesięczne zużycie z dwóch lat. 10% z tej średniej gminy będą musiały w grudniu zaoszczędzić.
Problem jednak w tym, że grudzień i styczeń to dwa miesiące, kiedy zużywamy zdecydowanie więcej energii niż średnia miesięczna, ma to związek z najkrótszymi dniami w roku. Policzyliśmy, że w tych miesiącach zużywamy średnio o ponad 30% więcej energii – tłumaczył na antenie Radia Doxa Łukasz Jastrzembski, burmistrz Leśnicy. Sprawdziliśmy także jak rozkłada się zużycie prądu w gminie i okazało się, że ponad 80% pochłania oświetlenie uliczne, ponad 11% remizy OSP oraz 5% urząd – wylicza burmistrz.
Wniosek jest prosty. Jeśli chcemy spełniać nałożony na nas obowiązek, to oznacza, że w grudniu nastanie ciemność. Jesteśmy zmuszeni wyłączyć oświetlenie uliczne na około 5,5 do 6 godzin. A to oznacza, że oświetlenie uliczne będzie wyłączane pomiędzy godziną 23 a 5 rano – wyjaśnia burmistrz Leśnicy. Od stycznia być może nie będzie konieczności podejmowania tak drastycznych decyzji, tym bardziej, że mamy w planach wymianę całego oświetlenia ulicznego na LED-owe, zatem sama inwestycja będzie generować oszczędności – wyjaśnia burmistrz.
Rozmowa z Łukaszem Jastrzembskim: