W ubiegłym tygodniu zamkniętych było 18 placówek oświatowych, które zostały dotknięte przez powódź, w tym tygodniu jest ich 6. Nadal pozostają zamknięte 3 szkoły w gminie Lewin Brzeski oraz dwa przedszkola, natomiast hybrydowo pracuje Zespół Szkół Technicznych w Nysie. Tam częściowo zajęcia odbywają się na wyższych kondygnacjach, a część uczniów uczy się zdalnie.
W przypadku Lewina Brzeskiego, mamy zapowiedź gminy, że stacjonarna nauka powróci tam po 14 października – poinformował na antenie Radia Doxa Marek Leśniak, opolski wicekurator oświaty. Gmina Głuchołazy przeorganizowała nieco szkoły, uczniowie zostali poprzenoszeni do tych obiektów oświatowych, które nadają się do użytku i prowadzenia normalnych zajęć.
Starty w infrastrukturze oświatowej w regionie są ogromne. Wstępnie oszacowane zostały na ponad 100 milionów złotych. Najczęściej są to zalane piwnice i partery budynków, nie zawsze wszystko udawało się poprzenosić na wyższe piętra. Mamy do czynienia z zalanymi piecami centralnego ogrzewania czy kuchniami – wylicza wicekurator. Szczególnie montaż nowego ogrzewania jest kluczowy w najbliższych tygodniach, bowiem temperatury są coraz niższe i muszą być zapewnione odpowiednie warunki, w przeciwnym razie szkołą musiałaby przechodzić w tryb pracy zdalnej, a tego chcielibyśmy uniknąć – dodaje Marek Leśniak.
Cały czas odbywają się również zielone szkoły dla dzieci, które ucierpiały na skutek powodzi. W sumie z wyjazdów skorzysta ponad 770 dzieci. Urząd Marszałkowski udostępnił dla dzieci swoje obiekty w Niwkach oraz Mosznej. Z koeli miasto Opole finansuje wyjazdy dzieci do Wisły. Dzieci wyjeżdżają także nad morze czy w góry. To bardzo ważne, aby dzieci zmieniły otoczenie, oderwały się od problemów związanych z powodzią i trochę odreagowały – mówi wicekurator.
Dla dzieci kluczowa jest długoterminowa opieka psychologiczna, które pomoże im uporać się z powodziową traumą. To działanie rozpisane nie tylko na najbliższe dni, ale całe miesiące.
Rozmowa z Markiem Leśniakiem: