1 stycznia weszła w życie ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej, która przesuwa znaczną ilość obowiązków związanych z zarządzaniem kryzysowym na Państwową Straż Pożarną.
Pierwszym zadaniem, którego realizację już rozpoczęliśmy to budowa systemu ostrzegania i informowania mieszkańców. W 164 lokalizacjach w porozumieniu z samorządami będziemy montować syreny, które będą podawały komunikaty – tłumaczył na naszej antenie nadbrygadier Paweł Kielar, Opolski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej. Będą to komunikaty głosowe, które precyzyjnie mają informować o zagrożeniu, zarówno tym lokalnym jak i ogólnokrajowym.
Ustawa porządkuje także wszystkie kwestie związane z podziałem zadań w ramach zarządzania kryzysowego oraz kładzie nacisk na edukację mieszkańców.
Wrześniowa powódź pokazała słabe elementy zarządzania kryzysowego. Zawodziła przede wszystkim łączność, trzeba również usprawnić awaryjne przenoszenie stanowisk kierowania – podkreśla komendant. Nie zawiedli sami strażacy, których zaangażowanie w walkę z powodzią i usuwaniem jej skutków było ogromne, chodzi zarówno o zawodowych strażaków jak i ochotników z OSP.
Na terenach powodziowych w naszym regionie pracowało ponad 6 tysięcy strażaków zawodowych z innych części kraju, przyjechał do nas również nowoczesny sprzęt, który był uzupełnieniem naszych zasobów – podkreśla nadbrygadier.
Niestety strażacy ponieśli również duże straty związane z umundurowaniem, sprzętem czy samą infrastrukturą komend i budynków OSP.
Straty w jednostkach Państwowej Straży Pożarnej w regionie szacowane są na 22 miliony. To uszkodzone samochody, sprzęt, ale także budynki. Została zalana komenda w Nysie oraz budynek straży w Niemodlinie. Remontu wymaga budynek komendy w Brzegu, gdzie przebywało około 400 strażaków z różnych części kraju.
Straty po stronie Ochotniczej Straży Pożarnej szacowane są na kwotę ponad 38 milionów. 4 budynki OSP nie nadają się do użytku, podobnie jest z 13 samochodami. Uzupełnić trzeba również uzbrojenie osobiste oraz niezbędny sprzęt.
Zakładamy, że odbudowa jednostek i uzupełnienie sprzętu nastąpi w tym roku. Będziemy dysponować rządowym wsparciem, niewykluczone, że jednostki OSP będą mogły się starać o pieniądze unijne w ramach Funduszy Europejskich dla Opolskiego – podkreślał nadbryg. Paweł Kielar.
Komendant przypominał również o nowym obowiązku związanym z czujkami tlenku węgla. Czujki muszą być obowiązkowo montowane w domach, które są oddawane do użytku, a do 2030 roku będzie to obowiązek we wszystkich zamieszkałych nieruchomościach.
Rozmowa z nadbryg. Pawłem Kielarem: