Ponad tona śniętych ryb i zielona barwa wody – taki obraz można było zobaczyć nad Jeziorem Nyskim oraz nad Jeziorem Otmuchowskim jeszcze pod koniec sierpnia br. O sytuacji tej powiadomiono wojewodę opolskiego, policję oraz m.in. RZGW Wrocław, które rozpoczęły prace na rzecz likwidacji tego rzadkiego zjawiska. Na miejscu pojawił się również WIOŚ oraz WSSE Opole, aby pobrać próbki z rzeki Nysa Kłodzka. RZGW zwiększyło wypływ wody z jeziora z 7 do 12 metrów na sekundę, żeby przepłukać i natlenić rzekę. Wbrew nieprawdziwym opiniom, iż doszło do skażenia wody, badania wykazały, że nie ma powodów do niepokoju. Specjaliści badający na miejscu to niecodzienne zjawisko doszli do wniosku, że jego przyczyną była głównie wysoka temperatura i zakwit sinic, które uniemożliwiły rybom pobór tlenu.
Wyniki badań próbek wody nie wykazały nieprawidłowości. Nie było utlenienia – gwarantują służby wojewody opolskiego, które w minioną środę podsumowały akcję wyławiania śniętych ryb na Jeziorze Nyskim.
Wicewojewoda opolski Violetta Porowska spotkała się m.in. z WIOŚ, przedstawicielem starosty powiatu nyskiego oraz RZGW Wrocław, aby porozmawiać o efektach działań sprzed kilkunastu dni oraz o możliwości przeciwdziałania w przyszłości podobnym zjawiskom. W najbliższym czasie wicewojewoda spotka się także z PZW.
zdjęcie: opole.uw.gov.pl