Szpital w Kędzierzynie-Koźlu od października wykonuje małoinwazyjne zabiegi w obrębie nerki. Jest jedyną publiczną placówką na Opolszczyźnie i nieliczną taką na południu Polski, która na oddziale urologicznym wprowadziła do codziennej praktyki nowoczesny sposób operowania pacjentów, ratujący im życie.
Do brzucha chorego za pośrednictwem kilku otworów wprowadza się narzędzia chirurgiczne. Dla pacjenta to przede wszystkim mniejszy ból, mniejsza liczba leków do przyjęcia, a także krótszy pobyt w szpitalu.
– Nasi pacjenci szybciej wracają do zdrowia i swoich codziennych aktywności – mówi dr Piotr Dąbrowski, lekarz urolog SP ZOZ. Po standardowej operacji pacjent wychodził od nas z blizną na około 20 centymetrów, teraz są to trzy 5-10 milimetrowe nacięcia na brzuchu, zatem uzyskujemy również lepszy efekt kosmetyczny – podkreśla dr Piotr Dąbrowski.
Możliwość przeprowadzania tego typu zabiegów niesie ze sobą wiele korzyści dla pacjenta i szpitala, a także wiąże się ze zmniejszeniem kolejki oczekujących na operację.
W niedalekiej przyszłości oddział planuje wykonywać również operacje znikomoinwazyjne obejmujące prostatę i pęcherz moczowy. Wprowadzenie metod laparoskopowych do codziennej praktyki było inicjatywą całego zespołu urologów, którego szefem jest dr Andrzej Kędzierski.