Wydawało się, że proces liczenia głosów zajmie kilka dni i niewykluczone będzie ponowne ich liczenie w newralgicznych stanach. Zwycięzca tych wyborów miał wygrać o włos. Na to wskazywały przedwyborcze sondaże. Tak jednak się nie stało, Donald Trump zmiażdżył Kamalę Harris i to jest najbardziej zaskakujące.
Nie tylko zdecydowane zwycięstwo Trumpa, ale także sukces Partii Republikańskiej w wyborach do Senatu i Izby Reprezentantów dają Donaldowi Trumpowi ogromny mandat społeczny – ocenił na antenie Radia Doxa Stankomir Nicieja, profesor Uniwersytetu Opolskiego.
Okazało się, że dla Amerykanów gospodarka okazała się ważniejsza niż prawa kobiet, popierającym Donalda Trumpa nie przeszkadzały jego wyroki. Mimo wszystko to właśnie Trump okazał się być dla obywateli Stanów Zjednoczonych kandydatem bardziej wiarygodnym.
Amerykanie przede wszystkim chcieli zmiany. Kamala Harris była postrzegana jako kontynuatorka polityki Joe Bidena, nie umiała się odciąć od swojego poprzednika, który jest przez Amerykanów krytycznie oceniany – tłumaczy prof. Nicieja.
Zaskoczone wyborem mogą być również europejskie elity, które stawiały na kandydatkę Demokratów, a którym nie leży Donald Trump. Trzeba uznać, że Trump jest antyeuropejski, jest zwolennikiem izolacjonizmu. Ameryka ma się zająć swoimi problemami, a to nie jest rozwiązanie dobre dla Europy m.in. w kontekście polityki bezpieczeństwa. Europa pozbyła się własnego przemysłu zbrojeniowego, dlatego teraz wielu polityków europejskich musi otrząsnąć się z tego szoku i zastanowić się co dalej – dodaje prof. Nicieja.
Rozmowa z prof. Stankomirem Nicieją: