Decyzje podyktowane są galopującą inflacją, a co się z tym wiąże rosnącymi cenami, które uszczuplają budżety gmin. Dodatkowo nakładają się na to zmiany podatkowe wprowadzone w Polskim Ładzie, które w opinii samorządów również zmniejszą wpływy do gminnych kas.
Radni Opola podczas jutrzejszej sesji będą zajmować się tematem podwyżek. Z projektów uchwał wynika, że podatek od nieruchomości wzrośnie średnio o 5% w porównaniu do tego roku. To już kolejny rok, kiedy miasto decyduje się na podwyżkę tego podatku. Wzrośnie także czynsz w lokalach komunalnych. Miasto planuje podnieść również opłaty za dzierżawę, będzie to pierwsza podwyżka od 9 lat. Drożej za bilety zapłacą także pasażerowie MZK, wzrost cen biletów przewidziano na poziomie od 6 do 16%.
Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski tłumaczy, że budżet miasta zostanie znacznie uszczuplony na skutek zmian podatkowych. W takiej sytuacji musimy szukać dodatkowych pieniędzy żeby podjąć próbę zbilansowania strat.
Gmina Prószków w ubiegłym roku ze względu na pandemię chciała oszczędzić mieszkańcom podwyżek, jednak w tym roku są one nieuniknione – mówi burmistrz Prószkowa Krzysztof Cebula.
Mniej więcej 5% wzrost stawek podatkowych zostanie wprowadzony w gminie Jemielnica – informuje wójt Marcin Wycisło.
Podwyżkę podatków o poziom inflacji zapowiada również gmina Bierawa. Taka inflacyjna podwyżka była wprowadzana każdego roku, niestety obecnie inflacja jest wyższa niż zwykle – mówi Krzysztof Ficoń, wójt Bierawy.
7% wzrost podatków zostanie wprowadzony w gminie Głubczyce. Burmistrz Adam Krupa wyjaśnia jednak, że podwyżki i tak nie zrekompensują rosnących kosztów, które dotykają gminny budżet.
Na rosnące koszty zwraca uwag również burmistrz Leśnicy Łukasz Jastrzembski. Gminni radni jednak zdecydowali o podniesieniu podatków na poziomie niższym niż wskaźnik inflacji.
To jeszcze dodajmy, że w niektórych gminach poza podatkami, będą także rosnąć stawki za wywóz odpadów.