Złożyłem wniosek o dymisję, wówczas gdy do dymisji podał się premier Mateusz Morawiecki, a która została przyjęta przez prezydenta. Obecny albo przyszły premier powinien przyjąć moją dymisję w okresie 3 miesięcy od jej złożenia – tłumaczył na antenie Radia Doxa wojewoda Sławomir Kłosowski.
Zależy mi, żeby przekazać swoje obowiązki w dobre ręce przy zachowaniu elementarnych zasad kultury. Pamiętajmy, że ciągłość władzy musi być zachowana, tym bardziej, że w międzyczasie może dojść do różnych zdarzeń w regionie, także tych niebezpiecznych jak piątkowy pożar nielegalnego składowiska odpadów w Kędzierzynie-Koźlu. W tym okresie przejściowym kiedy tworzy się nowy rząd, być może będzie się tworzyć kolejny województwo musi być cały czas dobrze zarządzane – mówi wojewoda.
Sławomir Kłosowski pytany był o wczorajsze zaprzysiężenie nowego rządu Mateusza Morawieckiego. Nie znam większości powołanych ministrów, ale nie jest to dla mnie zaskoczenie, bowiem takie były zapowiedzi, że będzie to swoiste nowe otwarcie. Te komentarze szczególnie opozycji, że jest to rząd tymczasowy, niektórzy mówią o komedii to na pewno nie służy kulturze politycznej. Powołanie tego rządu, to po prostu wypełnienie pierwszego konstytucyjnego kroku. Poczekajmy 14 dni zobaczymy jak zagłosują posłowie – wyjaśnia Kłosowski.
Mowa była również o sytuacji w Kędzierzynie-Koźlu po pożarze nielegalnego składowiska odpadów. Mieszkańcy mogą już czuć się bezpiecznie – zapewnia wojewoda. Choć oczywiście problem nielegalnych wysypisk pozostał, mamy ich 22 w regionie w tym 2 w Kędzierzynie-Koźlu. Wyodrębniliśmy z nich te szczególnie niebezpieczne, gdzie składowane są odpady płynne i poleciłem samorządom ich stały monitoring – dodaje Sławomir Kłosowski.
Rozmowa ze Sławomirem Kłosowskim: