Sejm na wczorajszym posiedzeniu zajął się sytuacją na wschodniej granicy Polski. Tam od czwartku w pasie przygranicznym z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy, który został wprowadzony rozporządzeniem prezydenta. Lewica złożyła projekt uchwały ws. uchylenia prezydenckiej decyzji. Ostatecznie Sejm nie uchylił rozporządzenia prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Przeciw uchyleniu rozporządzenia głosowało 225 posłów PiS, ośmiu posłów Konfederacji, sześciu z Porozumienia, trzech z Kukiz’15, trzech z koła Polskie Sprawy oraz dwóch niezrzeszonych. Za Zniesienia stanu wyjątkowego chciało 114 posłów KO, 44 z Lewicy, jeden z Konfederacji, siedmiu z Polski 2050 i dwóch niezrzeszonych. Ponadto klub PSL-Koalicja Polska wstrzymał się od głosu.
Strona rządowa mówi, że podstawowym powodem wydania rozporządzenia jest szczególne zagrożenie bezpieczeństwa na granicy polsko-białoruskiej, spowodowane polityką państwa białoruskiego. Paweł Soloch, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta i szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, powiedział, że poziom zagrożenia może być największy od czasu rozpadu ZSRR. Opozycja z kolei przyznaje, że sytuacja na wschodzie kraju jest poważna, ale nie na tyle, żeby wprowadzać stan wyjątkowy.
Szczelność granic i zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom to kluczowa kwestia i nikt nie ma co do tego wątpliwości, ale uważamy, że nie ma podstaw by wprowadzić stan wyjątkowy – mówił na antenie Radia Doxa poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Kostuś. Od 1989 roku ani razu nie wprowadzono stanu wyjątkowego, a mieliśmy przecież powodzie, kataklizmy, mieliśmy w końcu trudną sytuację na wschodniej granicy, kiedy to doszło do aneksji Krymu czy wojny w Donbasie – wylicza poseł. Jeżeli jest tak źle i mamy do czynienia z tak trudną sytuacją na granicy, to dlaczego prezydent nie zwołał Rady Bezpieczeństwa Narodowego, dlaczego nie poprosiliśmy Frontex-u do współpracy i obrony granic, dlaczego nie skorzystano ze specjalnych uprawnień wojewody, dlaczego nie zwołano zamkniętego posiedzenia sejmu czy komisji ds. służb specjalnych – pyta poseł Kostuś.
Stan wyjątkowy obejmuje 115 miejscowości w województwie podlaskim i 68 miejscowości w województwie lubelskim. W jego trakcie obowiązuje ograniczenie swobody przemieszczania, ograniczenie dostępu do informacji publicznej. Dodatkowo w czasie stanu wyjątkowe ograniczone może zostać prawo do zgromadzenia.
Rozmowa z Tomaszem Kostusiem: