W ostatniej części rozmowy siostra Leticja Niemczura opowiada o swoim powołaniu do kobiecości, macierzyństwa, życia zakonnego i misyjnego. – Moje macierzyństwo jest totalnie duchowe, ale bardzo konkretne. W porodach widzę niesamowitą tajemnicę Boga, cud nowego życia. Naszym zadaniem jest towarzyszenie dziewczynie, podpowiadanie jej, jak może pokierować swoim życiem. Towarzyszenie i obecność – to najważniejsze. My, misjonarze gubimy się w rzeczach materialnych. Łatwiej jest człowiekowi dać konkretną sumę i powiedzieć: radź sobie. Trudniej być obok i słuchać do końca.