Liczymy, że wiele osób zrezygnuje z dalekich wyjazdów i będzie szukało różnych form wypoczynku lokalnie – przyznaje Dominik Pikos, wójt Turawy. Przede wszystkim chodzi o lokalny biznes, który oparty jest na turystyce, a który najbardziej odczuł skutki epidemii – dodaje wójt Turawy.