W niedzielę (11.07) w kosorowickim lesie odsłonięto pomnik upamiętniający 22-óch mieszkańców wywiezionych po II wojnie światowej na tereny ZSRR. Jak wyjaśnia autor pomnika prof. Grzegorz Niemyjski z wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych, zamysłem było, aby w prosty i surowy sposób oddać przesłanie monumentu
– Ta prosta forma ma podwójnie mocny wyraz. To jest zestawienie pionu z poziomem. Mocny pion płyty granitowej z mocnym poziomem płyty granitowej. I ten pion jest lekko przechylony ze wschodu na zachód czyli z kierunku gdzie ci ludzie zostali wyrwani, zabrani z tej ziemi – dodaje prof. Grzegorz Niemyjski
– To i w nas, w rodzinie teraz tak odżyło…Bo ludzie nie wiedzą o tym. Ten wie, co się historią interesuje, ale większość ludzi w ogóle nie wiedziała, że tych mężczyzn pozabierali. Także jest to super rzecz co zrobili – chwali jedna z uczestniczek uroczystości.
– Cała inicjatywa zależała od pana Józefa Waletzko – syna ofiary tamtych czasów. Zawsze chciał upamiętnić w jakiś sposób swojego ojca, który z Rosji nie wrócił po tej zsyłce i do końca nie wie, gdzie jest jego grób. Ja się po prostu cieszę, że dobrze uczciliśmy pamięć tych ludzi. Mogę spać spokojnie – dodaje Krzysztof Mutz, wójt gminy Tarnów Opolski.
Pomnik poświecił proboszcz kosorowickiej parafii ks. Piotr Janoszko.
Do tego tematu wrócimy dziś w magazynie reporterów „Na bieżąco”, zapraszamy po godz.16.
Grzegorz Niemyjski, uczestniczka uroczystości, Krzysztof Mutz:
Autor: Zdzisław Pytka